Adam de Sigmund
Najwyższe władze państwowe
Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Wto 10:11, 09 Lut 2010 |
 |
Według św. Tomasza filozofia i teologia mają ten sam cel: poznanie prawdy. Różnią się jednak, gdy chodzi o 1)punkt wyjścia, 2)przedmiot i 3)metodę.
Ad 1) Punktem wyjścia filozofii są dane doświadczenia zmysłowego, a właściwie realny świat bytów, rzeczy danych w tym doświadczeniu.
Punktem wyjścia teologii są dane objawienia religijnego. Objawienie Boga przekazane zostało za pośrednictwem Pisma Świętego.
Ad 2) Podstawowym przedmiotem dociekań filozoficznych (metafizycznych) jest byt rozpatrywany w aspekcie istnienia. Filozofia (metafizyka) dąży do ustalenia pierwszych zasad i przyczyn bytu, wychodząc od tego, co istnieje w świecie natury (przyrody).
Przedmiotem głównym (formalnym) teologii jest Bóg, objawiający się człowiekowi na kartach pisma Świętego.
Ad 3) Gdy chodzi o metodę, to filozofia poznaje swój przedmiot przy pomocy naturalnych sił rozumu ludzkiego.
Teologia zaś poznaje Boga posługując się rozumem oświeconym wiarą, korzystając z objawienia zawartego w Piśmie Świętym.
O św. Tomaszu powiedziano, że „kochał on rozum bardziej niż inni filozofowie”. To jego zaufanie do rozumu znajduje swój wyraz w przekonaniu, że człowiek może też sam, niezależnie od objawienia, dojść do racjonalnego poznania niektórych prawd dotyczących rzeczywistości nadprzyrodzonej, świata bytów duchowych, prawd potrzebnych człowiekowi do zbawienia. Może on sam, posługując się tylko naturalnym rozumem, bez pomocy objawienia, odkryć np. to, że istnieje Bóg, że istnieje dusza, że dusza ludzka jest nieśmiertelna.
Jednak wielu prawd nadprzyrodzonych nie można poznać samym tylko rozumem. Należą tu między innymi takie prawdy jak: o Trójcy Świętej, o grzechu pierworodnym, o Wcieleniu, o Odkupieniu, o Zmartwychwstaniu Chrystusa i zmartwychwstaniu ciał, o tym, że świat nie jest wieczny, lecz został stworzony. Te prawdy nie są jednak sprzeczne z rozumem, są jakby „ponad” rozumem. Zostały one człowiekowi objawione, gdyż skończona istota, jaką jest człowiek, nie byłaby sama w stanie objąć tego, co z natury nieskończone – istoty samego Boga.
Filozof, zgłębiając tajemnice wiary, doświadcza ograniczoności ludzkiego rozumu, który po nieznanym mu obszarze, wykraczającym poza znaną mu naturę (przyrodę, świat materialny), porusza się jakby po omacku, niepewnie. Dalej drogę rozjaśnić może tylko światło wiary. Dlatego filozofia, jeśli chce iść dalej i wkroczyć w sferę rzeczywistości samego Boga, musi skorzystać z pomocy teologii, która o Bogu może powiedzieć więcej, gdyż to sam Bóg zechciał się człowiekowi objawić na kartach Pisma Świętego. Teologia wspiera więc filozofię, ale jej nie niszczy, nie znosi, tak jak łaska nie niszczy natury, ale ją uszlachetnia, doskonali („…gratia non tollat naturam sed perficiat” – Suma teologiczna I, 1, 8, ad 2).
Między twierdzeniami filozofii i prawdami wiary, do których sformułowania przyczynia się teologia, nie może być sprzeczności. Filozofia i teologia, rozum i wiara, to dwie drogi poznania tej samej prawdy, która swe ostateczne źródło ma w Bogu. Bóg jest jeden
i prawda od Niego pochodząca też może być tylko jedna. Ten sam Bóg stworzył świat i jest głównym autorem Pisma Świętego. Dlatego prawdy odkrywane przez filozofa, dotyczące świata naturalnego, nie mogą przeczyć prawdom wiary mówiącym o Bogu i świecie nadprzyrodzonym, które teolog znajduje w Piśmie Świętym i z niego wydobywa.
Czasem jednak może się zdarzyć, że filozof dochodzi do wniosków, które zdają się przeczyć uznanym prawdom wiary. Co wtedy powinien uczynić wierzący filozof?
Stwierdziwszy taką sytuację filozof powinien jeszcze raz prześledzić wszystkie ogniwa swego rozumowania, sprawdzić, czy nie popełnił gdzieś błędu. Powinien on pamiętać, że Bóg nie tylko jest źródłem wszelkiej prawdy, jest On samą Prawdą. Nie może więc się mylić, nie może też kłamać. Człowiek zaś jest istotą omylną. Jeśli więc ludzkiemu rozumowi wydaje się, że między wynikami jego pracy, a prawdami wiary (których prawdziwość potwierdza swym autorytetem nieomylny i prawdomówny Bóg) zachodzi konflikt, niezgodność, to postąpi roztropnie, jeśli uzna, że to raczej on popełnił błąd w swym poznaniu i odstąpi od głoszenia twierdzeń, których nie da się pogodzić z prawdą wiary, którą Bóg objawił człowiekowi.
Pamiętajmy jednak, że nie każde zdanie w Piśmie Świętym jest od razu wiążącą normą wiary (np. szczegółowe opisy czyjegoś wyglądu, ubioru, miasta, krajobrazu, obyczajów…). Jak więc powinno się czytać Pismo, by je prawidłowo zrozumieć? Tu św. Tomasz zajmuje następujące stanowisko: w zasadzie trzymać się należy dosłownej interpretacji słów Pisma Świętego. Jeżeli jednak jakieś twierdzenie Pisma przeczy temu, co zostało z całą pewnością naukowo dowiedzione, nie należy bronić i podtrzymywać takiej interpretacji. |
|
|