Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej

Szanowni,
zajrzałem tu i oniemiałem. Jeżeli dobrze pamiętam to złożyłem dymisję w zeszłym miesiącu - a nowego PRR wciąż brak. Confused

Wkraczamy w okres urlopowo-wakacyjny z najniższą od bez mała roku aktywnością.
Chociażem emigrant to jednak jestem p.o. szefa SNR - i upadkowi Rzplitej nie będę się przyglądał bezczynnie. Rok temu KOR ocalił RE i wydaje mi się, że podobna inicjatywa byłaby nie od rzeczy także teraz.

Popieram. Jestem zażenowany tym brakiem aktywności. Nowy KOR nie byłby najgorszym pomysłem.
I również, co bardzo mnie niepokoi, nie został zgłoszony ŻADEN kandydat do wyborów parlamentarnych które odbyć się mają w tą niedzielę! Eskwilinia przeżywa prawdopodobnie jeden z największych kryzysów w swej historii.

To wybory już w niedziele? Smile

No proszę. Zgłaszam się na kandydata Very Happy

Udzielam pełnomocnictwa don Ursusowi Prystorowi do zgłoszenie mojej kandydatury na posła.
Wybaczcie, ale moja niska aktywność, tak jak aktywność don Wilczyńskiego wynika z trudnej sesji na prawie jaką mamy. 1 lipca będę miał pierwszy (sic!) egzamin z czterech które mnie czekają. Dlatego właściwie wakacji mieć nie będę. W związku z tym czuję się usprawiedliwiony w mojej niskiej aktywności.
Co zaś do KOR- to inicjatywa taka będzie potrzebna tylko jeśli dojdzie do poważnych zaniedbań w państwie. Póki co zaniedbań nie ma jest tylko cisza i spokój :/

Niestety, drogi donie Cheewazzie, zgłaszanie kandydatów zakończyło się 11 czerwca. Mamy kompletną klapę, nie wiem co zrobimy w obliczu absolutnego braku kandydatów w wyborach. Przedłużenie mandatu obecnych deputowanych o kolejną kadencję?

Gwoli własnego usprawiedliwienia - moje wakacje też się bardzo skrócą, więc aktywnością nie będę grzeszył.
Wybory to rzeczywiście klapa, ale nie ma co załamywać rąk, bo w 2009 roku kryzys był dużo większy - była nas tylko trójka i nie było widoków na poprawę. A jednak wyszliśmy z marazmu.

Proponuję, by don Prezydent wydał dekret o stanie wyjątkowym na podstawie art. 69. Konstytucji, na 30 dni. Wybory odwołujemy. Obowiązki rządu przejmie Prezydent, a RN - KOR. Kogo powołać do KOR - Twoja rzecz Ursusie.

Gość

Again the same party? Smile

przepraszam, ale także mam sesję i do tego pracę.... Co więc robimy z wyborami?

Obiecuję, ze będę znów regularnie na Eskwilinii.

Ujmę to tak: Ursusie, pokaż testis i przejmij całość władzy w Państwie. Cheewazz i Marcin nie będą, co jasne, brali udziału w pracach Komitetu. Kryzysowa sytuacja i wola (a właściwie: bezwolność) Narodu składa całą Rzplitą w Twe ręce. Masz szansę w ciągu wakacji naprawić wszystkie te drobne syfy, na które wspólnie pomstowaliśmy via GG. Kiedy wszyscy powrócą na Wyspę po lecie, zastaną silną Republikę rodem z wizji SNR - zreformowaną, odnowioną i bez tradycyjnego bajzlu.
Jeżeli zdecydujesz się na taki ruch to zawieszę emigrację i od połowy lipca (wówczas wrócę z wczasów) zabierzemy się za to razem. Tydzień lub dwa wytężonej pracy, mając w ręce wszelki prerogatywy rządowe, parlamentarne i sądownicze, pozwolą nam - wspólnie z donem Zygmunciakiem - przygotować Wyspę na nowe otwarcie jesienią.
Donowie. Nie mam najmniejszych wątpliwości, że wszyscy bez wyjątku jesteśmy eskwilińskimi patriotami. IMHO RE nie przetrwa bez głębokich reform. To trzeba zrozumieć. A potem zaufać JE El Presidente.

Przystaję na tą propozycję. Z pomocą prawomocnego dekretu i z powodu kompletnego zastoju przejmuje władzę i do czasu znormalizowania sytuacji będę ją sprawował w państwie.

Dziękuje za okazane mi zaufanie i uczynienie mnie sekretarzem dyplomacji. Zapewniam, iż mimo sesji (która trwać będzie w mniejszym lub większym natężeniu u mnie przez całe wakacje aż do października, ale największe natężenie przyjmie w lipcu) sprawy bieżącej dyplomacji jestem w stanie prowadzić.
W najbliższym czasie (bo aktualnie jestem na finiszu przygotowań do pierwszego egzaminu w sesji) poinforumuje OPM o wydarzeniach w kraju.
Proszę też don Prezydenta Ursusa Prystora o zarejestrowanie się na forum OPM.

Cóż, składamy zatem losy Rzeczypospolitej w ręce naszego princepsa i zobaczymy co z tego wyniknie.
Czy mógłbym zostać powołany w skład Kolegium? Najpoważniejsze egzaminy mam już za sobą, więc jestem w stanie uczestniczyć w pracach. Poza tym póki co skład jest w 100 % SNR-owski... Gdzie pluralizm? Smile

W każdym razie, skoro już Havleock mówi o gruntownych reformach. Przydałoby się gruntowne przewietrzenie forum. Może nawet przenosiny na nowe?

jestem gotów pomóc w oczyszczeniu i przygotowaniu Eskwilinii dla użytkowników, którzy zapewne pojawią się pod koniec wakacji.
Nie chcę jednak narzucać jakiejkolwiek tu roli, lecz oferuję swe usługi. Czekam na pm na jakieś wytyczne.

Przed paroma chwilami powróciłem z wczasów. W ten weekend melduję jeszcze jedną nieobecność- wybywam na festiwal w Jarocinie. Od poniedziałku biorę się do pracy. Czasu nad jeziorem nie marnowałem; kiedy już zupełnie znudziłem się wodą i słońcem opracowałem konceptplan dla Eskwilinii. Tuszę, że spotka się z Donów akceptacją, pomimo, że jest b. śmiały. Do zobaczenia w poniedziałek.

Dzień później niż zapowiadałem. Wydaje mi się jednak, że nie ma to znaczenia, ponieważ będzie to przemowa sobie a muzom.
Zaczynając, nadmienię, że sytuacja w której Państwu brak jest jakiegokolwiek urzędnika jest szalenie niebezpieczna, dlatego jutro mam zamiar w imieniu KOR stwierdzić nieobecność z-cy I sekretarza i objąć jego obowiązki. A wówczas zacznę wdrażać poniższą wizję bez żadnych konsultacji.
Pro primo: mimo, że może się to wydawać zmianą kosmetyczną to jednak jest ona niezbędną - nowa strona i forum. Aktualna jest ładna, ale jej obsługa wymaga grzebania w czystym htmlu, na co nie mam czasu, a w dziwny sposób złożyło się tak, że nie wiedzieć dlaczego ja jestem naszym webmasterem. Wobec tego zacząłem tworzyć nową stronę - [link widoczny dla zalogowanych] - prostszą od aktualnej, schludną i łatwą w obsłudze.
Prowadzi to nas do drugiej kwestii. Co z forum? Jestem zdania, że moglibyśmy je zmienić, ponieważ często słychać głosy, że jest ciężko ogarnialne. Serwer tnb.pl pozwala na stworzenie forum. Proszę to rozważyć. Ale skłaniałbym się raczej do przenosin na listę dyskusyjną. LD zapewnia pewien poziom dyskusji oraz sprawia, że wszyscy są na bieżąco ze wszystkim co dzieje się w Rzplitej.
Tu kończą się sprawy techniczne. Sprawa #3: wywalmy w diabły obrót gospodarczy! Od pewnego czasu Marcin nie ma czasu się nim zajmować, a co właściwie wnosi on do życia kraju? Nic, donowie. Za to od czasu do czasu sprawia, że RN wali się w diabły a rząd nie może nic zrobić z pwodu braku pieniędzy. Możemy z niego zrezygnować bez problemu. Dodatkowym powodem jest uwolnienie don Lupinusa: mógłby zająć się czymś innym, a pracy w najbliższym czasie brakować nie będzie. Rąk do pracy - owszem.
Zważcie, że dawkuje wam poziom kontrowersyjności pomysłów Smile

Zaraz zobaczycie co będzie dalej. Poza moim sztandarowym hasłem SN-L a potem SNR (tj. połączeniem ośrodków egzekutywy) mam pomysł, który może odmienić Rzplitą. Mam na myśli coś, co nazwałem upaństwowieniem wszystkiego. Brzmi nieco komunistycznie, ale bez obaw. Chodzi o to, aby każdy aspekt działalności eskwilińskiej był sankcjonowany przez państwo. Nie spowoduje to bynajmniej zaniknięcia tzw. oddolnej inicjatywy. Będzie wciąż funkcjonowała, ale jako inicjatywa państwowa. W ten sposób każdy aktywny obywatel stanie się urzędnikiem (co nie jest w istocie wielką zmianą - celem jest raczej zmiana filozofii państwowej w RE, tak aby upodobnić ją do państwowej korporacji). Wracamy w ten sposób do starożytnej koncepcji państwa: wspólnoty obywateli, nie zaś konfederacji instytucji. Fasadą takich zmian byłaby zmiana oficjalnej nazwy na "Państwo Eskwilińczyków", co nie dość, ze jest oryginalne, podkreśla też naszą nową filozofię oraz istnienie Narodu Eskwilińskiego.
Jaki byłby stosunek Państwa Eskwilińskiego do Rzeczypospolitej? Dość krytyczny. Postuluję bowiem anulowanie znaczącej ilości dotychczasowych aktów prawnych. Dlaczego? Ponieważ w KPRE panuje nieopisany bałagan, który można poskromić tylko poprzez budowanie prawodawstwa od nowa. Nie da się ukryć, że jest to wyzwanie, ale przecież o to chodzi - takie wyzwanie zaangażuje wszystkich, bez marudzenia, że "nie wiem co robić".
Zbliżam się do końca. To już nie jest kwestia ustrojowa ale znów organizacyjna. Zastanawiałem się ostatnio: czego oczekujemy od Rzplitej? Otóż stwierdziłem, że jej działaność zamyka się w takich obszarach:
-> obronność, armia
-> polityka zagraniczna
-> kultura
-> media
-> sądownictwo
-> kultura, oświata
-> regiony, samorządność
Krótkie wyjaśnienie do ostatniego działu: prawdopodobnie nigdy nie postawimy na nogi samorządów. Dlatego uważam, że powinniśmy powołać jednego człowieka na stanowisko kogoś w rodzaju urzędnika rozwoju regionalnego, który odpowiadałby za animację naszych regionów. To ożywiałoby "tło", które teraz leży martwe.
Zresztą każda z tych dziedzin potrzebuje kogoś, kto się nią zajmie. Niektóre są pod czyjąś kuratelą, inne nie. Ale generalnie kto zajmuje się teraz mediami. Państwo powinno postawić na każdym z tych posterunków jedną osobą - i dać jej wolną rękę (w granicach zdrowego rozsądku). Eskwilińczycy powinni tworzyć swoje Państwo i sami nim być.