Stare Forum Rzeczypospolitej Eskwilińskiej

Wysłany: Czw 18:18, 31 Mar 2011

Potrzebny jest podpis prezydenta, ale myślę, że JE Zygmunciak wykaże się refleksem i podpisze budżet bez przedstawiania go w biurze.

Wysłany: Czw 20:42, 31 Mar 2011

Takie głosowania to istne szaleństwo! Urąga wszelkim standardom demokracji. Niemniej- dla dobra Kraju- popieram

Wysłany: Czw 20:46, 31 Mar 2011

Jak bez zakupów? Wydajemy fortunę na budynki sądowe zamiast na samoloty dla naszych chłopców? Protestuje. Czym zajmiemy Estonię? Postraszymy ich latawcami?
Może wyślemy Prezydenta na swoim dwupłatowcu? To chyba najlepsze rozwiązanie ;/
Nie wybieram ani za, ani przeciw za to jak potraktowano Armię.
Wstrzymuje się od głosu.

Wysłany: Czw 21:18, 31 Mar 2011

Gdy wyszliśmy z lotniska czekał na mnie i Magdę przerażony sekretarz ds. Protokołu i urzędnik Kancelarii premiera, tłumacząc, że do końca podpisania ustawy budżetowej została godzina. Ucałowałem partnerkę i pognałem z nimi rządowym samochodem przez miasto. Usiadłem wtedy na tylnym siedzeniu i zacząłem rozpinać guziki.
-Panie Prezydencie, co pan robi?
-A jak myślisz?-odpowiedziałem retorycznie, szukając jedną ręką zamka od walizki- przecież nie wejdę do siedziby Rady narodowej w krótkich spodenkach i hawajskiej koszuli, prawda? Fason trzeba mieć. Zawsze. Jestem El Presidente.

...

Po 40 minutach byłem na miejscu jak znalazł. Szybko wszedłem po marmurowych schodach i bez ceregieli wpadłem zziajany do sali obrad. Tam, zapewne tuż przed chwilą przegłosowano budżet. Zerknąłem na niego i odezwałem się ostatni raz w duchu - "Ostatni raz podpisuję to w ten sposób". I podpisałem.

Podpisano,
(-)Prezydent Rzeczpospolitej Eskwilińskiej
Adam Zygmunciak